DSC_0205I nastał wieczór, i poranek – dzień siódmy. Uściślijmy – wcale nie chodzi o poranek, a o samo południe, a dzień siódmy odnosi się tylko do siódmego lutego, jednak z Panem Bogiem coś w ten dzień mięliśmy szczególnie wspólnego. On kończył swoje dzieło, my kończyliśmy dwuletnią kadencję Zarządu KSM DT. Nawiasem mówiąc, nie wiem jak reszta, ale ja czułam, zasypiając 6-tego lutego, że ta noc jest w pewnym sensie moją ostatnią…

 

Zjazd Diecezjalny planowo miał zacząć się o 12:00. Nie udało się. Nie wiem – może po prostu innym inaczej funkcjonuje zegarek, światło słoneczne było za słabe, czy coś. W każdym razie Msza Święta rozpoczęła się ze studenckim opóźnieniem. W słowie skierowanym do członków KSM naszej diecezji oraz księży asystentów, ks. dr Paweł Górski odniósł się do I czytania (Dz 1, 15-26), w którym został dokonany wybór Macieja przez św. Piotra na dwunastego apostoła. Analogicznie zwierzchnik naszego diecezjalnego Kościoła –bp Andrzej Jeż wybierze Macieja naszych czasów, by przewodził naszemu Stowarzyszeniu. Ks. Paweł podkreślił również, że działalność w KSM-ie jest świadectwem naszej troski o Kościół i czynnym udziałem w jego życiu. Zaskoczyć mogła nas modlitwa wiernych, w której rymem prośby do Pana zaniosła Kamila Mazurek. Nakarmieni Ciałem Bożym udaliśmy się na salę, w której miała mieć miejsce dalsza część spotkania. Dotychczas panujący, albo posługujący, jak kto woli, Zarząd KSM DT streścił, przedstawiając sprawozdanie merytoryczne (Kamila Mazurek) oraz finansowe (Marcin Świądro), swoją dwuletnią działalność. Z lekką obawą spoglądały oczy członków Zarządu na wychodzącego na mównicę Przewodniczącego Krajowej Rady KSM Krzysztofa Kumięgę, który surowym okiem spojrzał na tę samą działalność z perspektywy Komisji Rewizyjnej. Biorąc pod uwagę, iż oczekiwałam w nerwach na to, co padnie z ust Przewodniczącego, tylko po jego przychyleniu się za udzieleniem absolutorium mogę przyznać, iż nie stwierdzono żadnych niezgodności. I nastał wieczór, a nawet zmrok dotychczasowej kadencji. Szybko nastało jego rozjaśnienie, kiedy do mównicy podchodzili pierwsi kandydaci. NIE ZGINIEMY! 😛 Pojawiły się nawet małe obietnice, nie napiszę, że kiełbasa wyborcza, bo obietnica Patrycji Wigurskiej-Bąk, mogłaby być źle odebrana. Małe i białe – takie właśnie karteczki zaczęły krążyć po sali. Zgromadzeni zachowywali się troszkę jak najbardziej sprawiedliwi uczniowie podczas sprawdzianów – wzięli głęboki wdech, aby zwiększyć powierzchnię ciała, obręcz barkowa (mam nadzieję, że tego tekstu nigdy nie zobaczy moja pani od biologii, bo nie wiem, czy to się tak nazywało) wygięli w półokrąg. To wszystko po to, by zachować totalną dyskrecję… Bo niby KSM, ale strzeżonego… Ostatnia karteczka trafiła do urny wyborczej. Stało się. Wybrana spośród tłumu trzyosobowa Komisja Skrutacyjna już liczyła głosy oddane w I turze – na Prezesa KSM DT. W tym czasie Natalia Bania rozjaśniła (po raz kolejny :P) kwestie dotyczące Fundacji dla Młodzieży i 1% podatku. W atmosferze można było wyczuć narastającą nerwowość. Na ekranie ukazały się wyniki, oto one:

Bania Natalia – 36 głosów

Biernat Angelika – 27 głosów

Szczepanek Anna – 27 głosów

Świądro Marcin – 21 głosów

Wigurska-Bąk Patrycja – 20 głosów.

Drugi raz z rzędu kobiece trio – drugi raz Prezesem zostanie kobieta… Co Wy na to? J To jednak nie koniec wyborów! Emocje wcale nie opadały. Po sali, niczym świeże bułeczki, rozeszły się białe karteczki, dające znać, iż rozpoczynamy II turę. Toż to przecie jeszcze 4 osoby do wybrania! W czasie liczenia głosów, swoje wielokrotnie złożone dwa zdania, do zgromadzonych wygłosiła Anna Szczepanek – taaaaaaka mała pigułka wiedzy o ŚDM 😛 Kiedy na zadane pytanie w kierunku Komisji Skrutacyjnej: „Czy mam jeszcze trochę czasu?”, uzyskała wymowne spojrzenie, iż nie, swą wypowiedź zakończyła. Oczom naszym ukazały się wyniki:

Brożek Natalia – 29 głosów

Nowak Magdalena – 31 głosów

Szubryt Piotr – 36 głosów

Świądro Marcin – 39 głosów

Wigurska-Bąk Patrycja – 39 głosów.

I już było wiadomo – Patrycja W-B, przez najbliższe dwa lata, nie będzie zobligowana, by dołożyć trzeci człon do swojego, już i tak długiego, nazwiska.

Ostatnia część wyborów dotyczyła ludzi, którzy przez kolejne dwa lata będą mieli zaostrzone zmysły… Tak… Mowa o Komisji Rewizyjnej. Kandydatów było troje, więc wybory wyłonić miały jedyne przewodniczącego. Ta część głosownia poszła sprawniej – co wprost proporcjonalnie wiązało się z napisaniem tylko jednego nazwiska na karteczce (zamiast 3 lub 4). Niby uczą w szkole pisać, ale… No! Ostatecznie stanowisko Przewodniczącego objęła Kamila Mazurek, a osoby, które będą z nią współpracować to Natalia Brożek oraz Mateusz Gdowski. Nie obyło się oczywiście bez dwóch zdań ks. Pawła, ale jako Stowarzyszenie, przywykliśmy już do tego 🙂

Po (drugim tego dnia) błogosławieństwie czułam się trochę, jakby ktoś odliczał i słowo „Start” zamienił tylko na „Amen”. O jak szybciutko dreptały nogi KSM-owiczów w kierunku jadalni… A posileni mięliśmy już siły przenieść się na parkiet, gdzie, dopóki kur nie zapiał (w Starym Sączu piał akurat o 22…), trwały tańce, hulanki i… kankany! 😛 Kto wie, ten wie 😉 Ale tu już nic nie będę pisać. Zobaczcie… 😉

KSM DT