„Tak mnie ciągnie do gór jak anioły do chmur” – to tekst znanej dla KSM- owiczów piosenki śpiewanej na naszych spotkaniach wyjazdowych.

Autorzy tej  piosenki „U Hani na bani”  wiedzieli o czym śpiewają bo nigdzie indziej jak tylko w górach można „dotknąć” nieba. To jest pewne 🙂

Słowa tej piosenki były nam jeszcze bliższe 31 grudnia 2011 roku w ostatni dzień Starego Roku, kiedy to ok.  dwa tysiące osób z różnych stron Polski i świata spotkało się na Jaworzynie Krynickiej, aby podziękować Bogu za Stary Rok oraz prosić Go o potrzebne łaski w Nowym Roku 2012.

Do Krynicy dotarliśmy już na godz. 19:00.  Wraz z KSM- owiczami z Bochni oraz z parafianami  z Tarnowskiej Katedry wyruszyłyśmy szlakiem turystycznym na Jaworzynę.

Pogoda była jak na zamówienie ,  cieplutko bo tylko -4 stopnie Celsjusza , zero opadów …mogliśmy nareszcie zobaczyć prawdziwy śnieg, który nie zagościł w tym roku w okolicach TarnowaL

Wraz z ekipą z Bochni wyruszyliśmy szlakiem na górę, aby móc spokojnie dotrzeć na godz.:22:30  na najważniejszy punkt  Sylwestrowej Nocy –Mszę  Św. obok Schroniska PTTK na Jaworzynie.

Wędrówka trwała ok. półtorej godziny.  Po drodze spotykaliśmy radosnych turystów, którzy schodząc na dół, uśmiechając się, mijali nas i kierowali do nas dość znane nam  słowa : Szczęść Boże!

Oczywiście nie mogę pominąć ciekawych  przygód jakie spotkały nas w czasie szlaku m.in. „spotkanie po latach” z dobrze nam znaną „seniorką” KSM-u Lucyną Łabędź, która niczym nocny nietoperz  poznała nasze głosy i zatrzymała nas na Szlaku, jak i również podobny do wilka pies husky, który biegł za nami truchcikiem strasząc nas… Świat jest mały, a jednak można spotkać dużo ciekawych stworzeń.

Po spokojnej wędrówce nastał czas na odpoczynek przy schronisku, spożycia bułeczki przygotowanej przez mamusie, a także herbaty w termosie oraz podziwianie tego cudu jakim są góry.

Po odpoczynku postanowiłyśmy, że zdobędziemy jeszcze szczyt Jaworzyny Krynickiej, który dzielił nas tylko 15 minut drogi do góry od schroniska.

Na stoku dosyć duży ruch, zamiłowani narciarze zjeżdżali ze stoku, jedni siedzieli w góralskich knajpach  i podziwiali piękne widoki.

Po upływie ok. godziny zeszliśmy pod schronisko i ku naszemu zdziwieniu i zaskoczeniu zastaliśmy ok. 2 tysięcy ludzi, którzy już czekali na Msze Św.

Spotkanie zostało zorganizowane po raz 24. pod hasłem „Czas próby polskich sumień trwa”.

Ks. Bogusław wygłaszając słowo Boże podkreślił, że najważniejsza jest cała prawda i  świadectwo wiary .Te dwie ważne rzeczy muszą być jasne i czytelne.

Wspaniały klimat, atmosferę, wspólne śpiewanie kolęd na Mszy Św. ubogacił jeszcze śnieg  sypiący z nieba jakby manna z nieba .

Po zakończonej Mszy Św. przyszedł czas na przywitanie Nowego Roku .Niektórzy zostali pod schroniskiem, a większość weszła na szczyt Jaworzyny, żeby być w ten dzień jeszcze bliżej nieba.

Po pięknym ,bo aż pół godzinnym pokazie sztucznych ogni ,złożyliśmy sobie życzenia,  szczęśliwi i radośni powoli schodziliśmy szlakiem z Jaworzyny w stronę parkingu .

Sylwester Ludzi Gór na Jaworzynie Krynickiej jest wyjątkowym wydarzeniem które pozostanie w naszej pamięci zapewne cały rok .

Na pewno jest to  inny Sylwester niż mamy go co roku w domach, u przyjaciół ,znajomych w lokalach czy po prostu przed telewizorem .To Sylwester który jeszcze bardziej zbliża nas do nieba, a przede wszystkim pokazuje że Nowy Rok można całkiem pobożnie i  dobrze zacząć.

Wybierając się  bezskutecznie od 3 lat dziękuje Panu Bogu, ks. Mariuszowi Żuczkowi ,Panu kierowcy autobusu oraz przyjaciołom  że mogłam nareszcie być na Jaworzynie, a dla tych co jeszcze nigdy nie byli….wybierzcie się a na pewno nie pożałujecie J

Patrycja Wigurska-Bąk

KSM DT