„Nie ! Ja już wiem, bo ten Mikołaj przyjechał cysterną !”

 Piątek, godz. 18.30… Kolacja miała rozpocząć się już 30 min temu, a tu brakuje ponad połowy osób. Na szczęście nasi spóźnialscy szybko zjawili się i wszyscy wspólne powędrowaliśmy do jadalni. Siostry – jak zawsze- przygotowały prawdziwą wyżerkę 🙂

Potem pierwsze mocne słowa – „Musicie się cenić” – powiedział ks. Paweł Górski. Słowa… które przeplatały się potem prawie w każdej gawędzie i do końca naszego szkolenia już do wszystkich one dotarły 🙂
Następny dzień rozpoczęliśmy Mszą Świętą. Słynne „dwa zdanka” tym razem skończyły się już po ośmiu, podczas których dumnie brzmiało żołądkowe murmurando 😉 Zatem z wiadomych powodów, ponownie udaliśmy się do jadalni. Dla tych, którzy nie byli nigdy na takim szkoleniu pragnę powiedzieć, że nie- to nie jest tak, że tam się tylko je !

Potem do południa odbywały się gawędy. W krótkich przerwach między zajęciami, słychać było śpiew….duuuużo śpiewu, i co jakiś czas wybuchy śmiechu 🙂  – nieładnie tak komentować prowadzących.. eh.. 😉
Potem obiad, niestety po obiedzie nie udało się nam nawdychać  piwniczańskiego powietrza, bo podobnie jak drogowców, nas też zaskoczyła pogoda. Oglądnęliśmy więc krótki film, a następnie pozwoliliśmy sobie na chwilkę leniuchowania. Odważni ruszyli na spacer .. inni grali w mafię, jeszcze inni śpiewali…. oj uzdolnionych mieliśmy wiiieeeeelu ludzi 😛
Po kolejnych wyczerpujących gawędach, rozpoczęło się to, na co wielu czekało. Pogodny wieczorek… To był zdecydowanie moment kulminacyjny całego szkolenia 😛  Żadne słowa nie będą w stanie opisać tego co tam się działo. Zabawa, zabawa i jeszcze raz zabawa !!:)  W czasie tych 2 godzin wielu uroniło łezkę – ale tylko ze śmiechu (tak na marginesie – ostatnio usłyszałam taką zasadę, śmianie się przez 15 minut jest tak samo korzystne dla ciała człowieka jak spanie przez 2 godziny i doszłam do wniosku, że nie muszę iść spać 😛 – niektórzy jednak niestety doszli do tego samego wniosku później… ale to inna historia:) )
Wielowątkowość szkolenia pozwoliła nam dowiedzieć się tak istotnych kwestii, jak choćby ta w tytule, albo, że np. „rudy” to imię. Konkurencja, w której ujawniły się już wszystkie talenty ( albo w przypadku kadry – małe beztalencia :P) wokalne, pokazała, że młodzi ludzie w dzisiejszych czasach mają baaaaaaaaaardzo duży repertuar 😛 Począwszy od rapu, poprzez Zuzię- lalkę niedużą, Rihannę, aż do zespołu Baciary. Ogółem wszystko 🙂
I tym oto optymistycznym akcentem skończyła się sobota..

Nadszedł niestety dzień pożegnań.. Kiedy podczas ostatniej gawędy dało się odczuć małą nerwowość – wiele ludzi wracało do domów „ciampągiem”, co BARDZO POPIERAMY, bo nigdzie nie ma takiej atmosfery jak w pociągu – to jednak nawet w takim pośpiechu, ze względu na odjeżdżający 15 min później środek lokomocji, udało się zrobić wspólne zdjęcie, które uwieczniło WSPANIAŁYCH, CUDOWNYCH ludzi w GENIALNYM miejscu 🙂

Jesteście świetni, macie ogromny potencjał, oby tak dalej i „do zobaczenia”.

~Aż mi się łezka w oku zakręciła. Dzięki wszystkim !!

Angelika Biernat

Z-ca sekretarza KSM DT

KSM DT